Chciwa wdowa z Białej Wody

Legendy Pienin - chciwa wdowa z Białej WodyNad wsią Biała Woda nieopodal Jaworek od pradawnych czasów górowała Czubata Skała. Ludzie opowiadali, że w jej zboczu znajduje się jaskinia, w której ukryte są skarby. Kosztowności miały być jednak zazdrośnie pilnowane przez wszelkie złe moce i plugastwa tego świata. Piekielni strażnicy opuszczali swój posterunek jedynie raz w roku, w Niedzielę Palmową i tylko wtedy śmiałkowie mogli dostać się do skarbu. W nagrodę mogli zabrać ze sobą tyle dobra, ile zdołali unieść. Pewnego razu usłyszała o tym pewna bogata wdowa, której wcześnie zmarły mąż zostawił sporą gospodarkę oraz wiele ziemi. Mimo swojej zamożności, kobieta była straszliwie chciwa i mówiono nawet, że nieszczęsny mąż pożegnał się ze światem właśnie z powodu jej zachłanności. Zła kobieta zmuszała go do ciągłej pracy aż w końcu zupełnie opadł z sił i odszedł z wielkiego zmęczenia.  

Owocem małżeństwa była malutka córeczka. Wdowa nie chciała wychowywać jej sama i postanowiła znaleźć sobie nowego męża. Najlepiej oczywiście zamożnego wdowca z wielką gospodarką. Potencjalny kandydat nawet się znalazł, ale również on okazał się człowiekiem chciwym, wiecznie goniącym za bogactwem. Aby zrobić na nim wrażenie, wdowa postanowiła więc sięgnąć po skarby ukryte w Czubatej Skale. W Niedzielę Palmową wzięła dziecko i ruszyła ku złowrogiej jaskini. Tak jak mówili ludzie, zgromadzonych w niej skarbów nikt nie pilnował i kobieta swobodnie mogła zabrać kosztowności. Zaczęła sypać je garściami w zapaskę, w związaną w cztery chustę, a nawet w dziecięcą koszulkę. Gdy już to wszystko napełniła, zostawiła córkę na jednej ze skrzyń i wyszła przed jaskinię, aby odłożyć skarby i zaraz wrócić po więcej. W tym momencie wejście do jaskini zamknęło się z hukiem, a biedne dziecko zostało uwięzione w środku. Chciwa wdowa na próżno lamentowała przed skałą i prosiła Boga o wybawienie. Kobieta straciła córkę i pozostało jej tylko złoto, na które teraz nawet nie mogła patrzeć. Skruszona postanowiła rozdać je ubogim, lecz gdy tylko się go pozbyła, znów cała izba pełna była dobra. Przeklęte bogactwo!

Dręczona wyrzutami sumienia wdowa przez cały rok przychodziła pod Czubatą Skałę i wznosiła modły o wybaczenie. Wreszcie, gdy znów nadeszła Niedziela Palmowa, ponownie weszła do jaskini. Tam, na tej samej skrzyni co przed rokiem, siedziała jej córka, wesoło bawiąc się drogocennymi kamykami. Kobieta chwyciła dziecko w ramiona i szybko wybiegła z nim na zewnątrz. Córka, dla której czas się zatrzymał, był uratowana! Od tamtej pory wdowa zmieniła się nie do poznania. Nie oglądała się już za bogactwami, ani za bogatym mężem. Częściej dzieliła się z bliźnimi swoim dobrem, uczciwie i ciężko pracowała na gospodarce i nigdy, ale to nigdy nie opuszczała swojej córki, która z czasem wyrosła na piękną dziewczyną o złotych włosach. Taka nauczka spotkała gaździnę, dla której bogactwo było ważniejsze niż wszystko inne na świecie. 

Opracowano na podstawie: „Legendy Pienin”, Urszula Janicka-Krzywda, Kraków 1997.