Niezwykła ucieczka św. Kingi

Duża była liczba cudów uczynionych przez świętą Kingę podczas tatarskich najazdów na ziemię sądecką. Raz Kunegundę i jej mniszki ocaliło zboże, które w niewytłumaczalny sposób wzeszło na dopiero co obsianej miedzy i zmyliło mongolską pogoń. Kiedy indziej zakonnice ukryte w pienińskim zamczysku wybawiła cudowna mgła, w której zbłądzili najeźdźcy oblegający warownię. Na tym jednak nie koniec, bo i podczas kolejnego najazdu, Kinga zmuszona była uchodzić z sądeckiego klasztoru i wraz z resztą sióstr szukać schronienia w niedostępnych górach. I tym razem pomoc zakonnicom przyniosły cuda, zesłane za sprawą wznoszonych przez świętą modłów. 

Gdy siostry po raz wtóry szukały schronienia w niedostępnych górach, w oddali pojawił się nagle tatarski zagon. Azjaci dostrzegli uciekające niewiasty i szybko ruszyli w pogoń. Nie było najmniejszych szans na ocalenie! Pewne śmierci mniszki zamarły w przerażeniu, lecz ich pani nie straciła nadziei i pogrążyła się w modlitwie. Po chwili wstała, zerwała różaniec i cisnęła tuż pod kopyta tatarskich koni. Paciorki różańca natychmiast zmieniły się w skały, zagradzając pogoni drogę ku zdumionym zakonnicom. Przeszkoda nie mogła jednak zatrzymać jeźdźców na długo. Kinga poderwała struchlałe mniszki i nakazała im dalszą ucieczkę. Na niewiele się to zdało, bo po chwili Tatarzy znów wpadli na ślad zakonnic. Wtedy Kunegunda cisnęła przed zbliżających się wojowników swój grzebień. W miejscu, gdzie upadł, zaraz wystrzelił z ziemi gęsty las! Niezwykłe zjawisko jeszcze raz zatrzymało hordę, lecz siostry wciąż nie były bezpieczne. Wyczerpane kobiety nie miały już sił do dalszej ucieczki i w końcu musiały wpaść w ręce pogoni. Gdy więc Tatarzy doszli zakonnic po raz trzeci, święta Kinga rzuciła przed nich pas, zerwany od swej sukni. Nie minęła chwila, a zmienił się on w rwący potok, który pochłonął jeźdźców i na dobre ocalił przerażone zakonnice. Jeszcze raz modlitwy i cudowne moce świętej Kunegundy przyniosły wybawienie sądeckim zakonnicom, a zgubę Tatarom, którzy sądecką ziemię chcieli zniszczyć.  

 

Opracowano na podstawie: „Legendy Pienin”, Urszula Janicka-Krzywda, Kraków 1997.